Teoria względności
dla psychologów

 

Zasada względności

Jak napisano w rozdziale o układach odniesienia, wiele rzeczy w różnych układach odniesienia jest różnych, wiele wielkości będzie miało wartości zależne od tego z poziomu jakiego układu są mierzone. Pojawia się istotne pytanie: Czy wszystko jest względne? Czy dowolne elementy sytuacji mogą być różne? Odpowiedź na nie daje m.in. Einsteinowska zasada względności. Postuluje ona, że:

Dowolne prawo przyrody ma jednakową postać we wszystkich inercjalnych układach odniesienia.

Osoby które z fizyką dawno nie miały do czynienia mogą niepokoić się użytym tu terminem „inercjalnych”. Oznacza on po prostu, że mówimy tylko o takich układach odniesienia, które same nie poruszają się ruchem przyspieszonym (więcej na temat układów inercjalnych jest w osobnym rozdziale). Czyli w naszym wypadku, rakiety z rysunku mogą poruszać się jedynie „siłą rozpędu” - ze stałą prędkością (bardzo nie lubię terminu „siła rozpędu”, bo zazwyczaj jest on mylny z fizycznego punktu widzenia; użyłem go jednak, opatrując cudzysłowem oraz niniejszym komentarzem, jako że w tym kontekście w miarę dobrze oddaje on istotę problemu). Zakładam przy tym, że hamujący wpływ chmury cząstek rozmieszczonych chaotycznie w przestrzeni kosmicznej jest absolutnie minimalny, co jest o tyle uzasadnione, że pył międzygwiazdowy w odniesieniu do najczystszego nawet ziemskiego powietrza to w istocie próżnia – w metrze kwadratowym takiego „pyłu” wałęsa się średnio kilka atomów, czyli biliony bilionów razy mniej niż w metrze sześciennym powietrza.

Uczniom szkoły, chciałbym też przy okazji przypomnieć, że odwołaliśmy się przed chwilą do pierwszej zasady dynamiki Newtona, która głosi, że gdy nie ma działania siły zewnętrznej, wtedy ciała poruszają się ze stałą prędkością (może przyda się na sprawdzianie).

Jak rozumieć zasadę względności?

Ustaliliśmy wcześniej, że te same zdarzenia mogą w różnych układach odniesienia być inaczej widziane. Jednak, czy w związku z tym zmieniać się mogą również prawa fizyki? Odpowiedź Einsteina brzmi: NIE. Liczby w równaniach fizyki będą różne, ale ostatecznie równanie musi być zachowane. Nie ma zatem takiego układu odniesienia, w którym przestaje obowiązywać prawo grawitacji, lub w którym siła z tego prawa wynikająca nagle staje się zależna nie od kwadratu lecz od sześcianu odległości (jednak wartość tej siły i same odległości mogą się w różnych układach odniesienia różnić).
Zatem, wbrew naiwnym poglądom, Einstein nie twierdził, że „wszystko” jest względne. Faktem jest natomiast, że zjawiska obserwowane z różnych układów odniesienia mogą być różnie opisywane.

Poza tym istnieją również niezmienniki – czyli takie szczególne wartości i zależności, które nie ulegną zmianie mimo, że są tworzone z różnie zmierzonych wielkości w każdym z układów odniesienia.

Względność w odniesieniu do ludzi i ich zachowań

Wróćmy teraz na grunt stosunków międzyludzkich. Czy można znaleźć analogię do układów odniesienia i zasady względności? – Myślę, że bez trudu.

Typowym przykładem względności w psychologii jest stare łacińskie przysłowie: „de gustibus non disputandum est”, czyli: „o gustach się nie dyskutuje”. Jeśli ktoś lubi kapuśniak, a nie barszcz z uszkami, to nie ma sensu nawracanie go na bardziej „właściwy” smak zupy. To przysłowie wyraża prawdę, że w psychologii właściwie też nie ma wyróżnionych układów odniesienia. Co prawda, każdy nosi swój prywatny punkt widzenia na otaczający go świat, i dla niego jest on najważniejszy (w fizyce też mówi się np. o czasie własnym układu), jednak gdy przychodzi do porównania moich wizji spraw z wizją kogoś innego, wtedy nieuprawnione jest zakładanie z góry, że rację ma X a nie Y. Rację rozstrzyga się nie w oparciu o moc osobowości i urok osobisty, a poprzez odwołanie się do niezależnych, obiektywnych kryteriów.
Faktem psychologicznym i społecznym jest, że wiele osób nie chce przyjąć powyższej zasady do wiadomości. W szczególności stara zasada „nie rób drugiemu co tobie nie miło” ciągle jeszcze natrafia na „niedowierzanie” u osób, które są przekonane, że jednak im należą się lepsze kąski od życia...

Mamy też w psychologii i życiu inną piękną analogię do zasady względności. Obrazuje ją sentencja: „dżentelmeni o faktach nie dyskutują”. W życiu możemy spierać się co do motywów, ważności i uwarunkowań zjawisk czy też moralnego osądu, ale samych faktów nie wolno negować. Można by powiedzieć, że fakty są jakby niezmiennikiem prawidłowej komunikacji między ludźmi. Tak też i w fizyce – można dyskutować czy w jakimś układzie odniesienia dana wielkość ma wartość większą czy mniejszą, jednak samo prawo przyrody łączące różne wielkości oraz fakt zaistnienia zjawiska są niezmienne.